Czy kiedykolwiek zdarzyło Ci się zezłościć na kogoś z pozornie błahego powodu? Jak często czujesz, że wcale nie chcesz reagować w ten określony sposób, ale jednocześnie jest to silniejsze od Ciebie? Jeśli zastanawiasz się nad którymś z powyższych pytań, na pewno spodoba Ci się książka pt. „Relacje na huśtawce. Jak uwolnić się od negatywnych wzorców zachowań?”, wydana przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne. Najpierw jednak – trochę psychoedukacji!
Człowiek to istota społeczna. Zdaję sobie sprawę z tego, że nad wyraz często używam tego określenia. Nic jednak nie poradzę na to, że ta prawda, wpajana studentom wielu kierunków nauk humanistycznych, nie straciła niczego ze swojej wartości. Szczególnie dobrze widać to w dobie pandemii – czasach wymuszonej izolacji i ograniczonych kontaktów społecznych.
Jesteśmy zwierzętami stadnymi – czy nam się to podoba, czy nie. Tęsknimy za utraconymi znajomościami. Walczymy o to, aby być częścią grupy, źle reagujemy na wszelkie przejawy odrzucenia. Nie najlepiej nam, gdy przez dłuższy czas nie mamy okazji do kontaktu z osobami, które są nam bliskie. Szukamy, niekiedy za wszelką cenę, swojego miejsca w relacjach.
Ale co w przypadku, gdy tę potrzebę budowania i posiadania satysfakcjonujących więzi przysłaniają nasze wewnętrzne przekonania i blokady? Mamy świadomość tego, że nie zawsze mają one sens, a jednocześnie nie potrafimy nad nimi zapanować. To tak jakby wewnątrz naszej głowy siedział mały chochlik, nakazujący czujność i ostrzegający przed zranieniem. Chochlik uruchamiający nasze schematy poznawcze.
Schemat poznawczy to podstawowy element naszej wiedzy o świecie społecznym. Pokrótce można określić go jako różnego rodzaju przekonania na temat siebie i swoich relacji ze światem. Przekonania te wynikają z naszych wcześniejszych doświadczeń z szeroko rozumianymi obiektami i bodźcami. Wśród tych obiektów i bodźców niebagatelną rolę odgrywają ludzie i ich zachowania wobec nas.
Schematy z założenia pełnią funkcję adaptacyjną. Innymi słowy, pozwalają nam na organizację naszych przekonań na różne tematy, ułatwiają odnalezienie się w chaotycznej niekiedy rzeczywistości. W wielu sytuacjach chronią nas przed niebezpieczeństwem i zranieniem. Problem zaczyna się wtedy, gdy jakiś konkretny schemat, który wypracowaliśmy sobie w dzieciństwie, jest nieadaptacyjny.
Gdy mamy poczucie, że coś jest nie tak z nami, z naszym związkiem albo ze światem w ogóle, przestajemy czuć się bezpiecznie. Ta blokada, którą na siebie nakładamy, nie pozwala nam zaspokajać swoich potrzeb w relacjach z innymi ludźmi. To właśnie określamy jako nieadaptacyjny schemat poznawczy.
Tego rodzaju schematy powstają w odpowiedzi na dysfunkcjonalne, bolesne doświadczenia z okresu dzieciństwa. Gdy Twoje relacje z rodzicami, rodzeństwem i rówieśnikami nie zaspakajają Twoich bieżących potrzeb, trudno wykształcić sobie „prawidłowe” wzorce zachowań.
Zasadniczo istnieje dziesięć schematów mogących utrudniać nam zarówno nawiązywanie, jak i utrzymywanie satysfakcjonujących więzi.
No dobra, ale po co o tym wszystkim mówię?
Opisane w poprzednim akapicie nieadaptacyjne schematy są głównym tematem publikacji „Relacje na huśtawce”. Autorzy opierają się w niej przede wszystkim na terapii schematów Younga oraz na technikach terapii akceptacji i zaangażowania Hayesa. Możemy się więc spodziewać solidnych poznawczo-behawioralnych podstaw, ujętych w szereg przyjaznych odbiorcy ćwiczeń i przykładów.
Czytelnik ma dostęp do świetnie skonstruowanych narzędzi, pozwalających na rozwijanie umiejętności ważnych z punktu widzenia kontaktów międzyludzkich. Byłam mile zaskoczona tabelą, która umożliwia identyfikację swoich schematów poznawczych. Lista stu stwierdzeń na temat codziennego funkcjonowania daje nadzieję na to, że uzyskamy miarodajne wyniki. A to przecież te wyniki stanowią podstawę do prawidłowego – i przede wszystkim efektywnego – korzystania z dalszej części poradnika.
Co ważne, autorzy zdają się dbać o komfort związany z wykonywaniem ćwiczeń. Czytelnik dostaje w pierwszej kolejności porcję wiedzy teoretycznej – ale tylko w minimalnej, koniecznej ilości. Następnie prezentowane są ćwiczenia odnoszące się do konkretnego obszaru. Autorzy przewidują możliwość wystąpienia trudności podczas wykonywania zadań i wspierają czytelnika przykładami wypełnionych tabel czy uzupełnionych arkuszy. Przykłady te „realizuje” fikcyjny pacjent, który mierzy się z konkretnymi trudnościami. Odbiorca nie jest więc pozostawiony sam sobie i może w każdej chwili liczyć na wsparcie.
Na wielkie brawa zasługują również stosowane przez autorów przenośnie. Nie dało się w moim uczuciu użyć bardziej plastycznych metafor, które ułatwią czytelnikowi zrozumienie przyczyn i funkcji swoich zachowań. „Relacje na huśtawce” to poradnik samopomocowy, a więc język dostosowany do odbiorcy pełni tu niezwykle ważną rolę. Autorzy bez wątpienia o to zadbali.
Dobrze spisała się również tłumaczka. Uwielbiam zabieg przekładu samego tytułu, który dosłownie brzmiałby po prostu: „Zeszyt ćwiczeń na temat problemów interpersonalnych”. „Relacje na huśtawce” już na samym wstępie działają na wyobraźnię i sugerują, że pomimo swojego popularno-naukowego charakteru mogą być dla czytelnika ciekawą przygodą.
I właśnie w taki sposób potraktowałabym lekturę tej książki. To niewątpliwie ciekawa, choć momentami trudna podróż w głąb siebie. Autorzy krok po kroku rozwijają w nas umiejętności identyfikowania, zrozumienia i ostatecznej modyfikacji nieadaptacyjnych schematów. A wszystko po to, aby poprawić swoje relacje z otoczeniem, zadbać o związki, zacząć lepiej w tych relacjach funkcjonować. „Relacje na huśtawce” uczą nas więc po kolei:
Uważam, że „Relacje na huśtawce” to świetna publikacja o nieocenionej przydatności. Najbardziej skorzystają na niej osoby mierzące się z różnego rodzaju trudnościami w związkach czy innych relacjach – zarówno tych prywatnych, jak i zawodowych. Autorzy starają się na każdym kroku podążać za czytelnikiem, są w mojej opinii dobrymi przewodnikami na pełnej przeszkód drodze do lepszego funkcjonowania.
Jeśli doświadczasz problemów w kontaktach interpersonalnych i masz świadomość, że wynika to z jakichś stosowanych przez Ciebie przez lata wzorców zachowania, nie zastanawiaj się. „Relacje na huśtawce” pomogą Ci zmienić te utarte schematy myślenia i działania. Warto, aby pamiętał_a, że nic nie dzieje się z dnia na dzień – szczególnie w przypadku zachowań, do których przez całe życie się przyzwyczaiłeś_aś. Daj sobie trochę czasu, bądź wytrwały_a.
„Relacje na huśtawce” to także dobre narzędzie wspierające terapeutów pracujących w nurcie poznawczo-behawioralnym. Przedstawiciele tzw. trzeciej fali CBT znajdą tu szereg inspiracji w zakresie ćwiczeń i zadań dla pacjentów, dla których praca nad problemami w relacjach stanowi najważniejszy cel terapii. Serdecznie polecam!
Share on facebook
Udostępnij
Share on twitter
Prześlij
Share on linkedin
Szeruj
Martyna Ościk
Jestem Opiekunką Terapii w Wellbee, psycholożką i absolwentką studiów podyplomowych z praktycznej diagnozy psychologicznej na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Doświadczenie zawodowe zdobywałam na dziennych oddziałach psychiatrycznych Szpitala Klinicznego im. Babińskiego w Krakowie oraz Wrocławskiego Centrum Zdrowia Psychicznego. Obecnie szkolę się w ramach całościowego kursu psychoterapii w podejściu integratywnym, a swojej przyszłości nie wyobrażam sobie w obszarze innym niż ochrona zdrowia psychicznego.
Postaw swój pierwszy krok ku zmianie!
Znajdź specjalistę