Tekst powstał we współpracy z Gdańskim Wydawnictwem Psychologicznym. Autorką artykułu jest Karolina Madejka, psychoterapeutka systemowa w Wellbee.
Burza jest zwykle zjawiskiem nagłym – może być intensywna i niszcząca, ale jest raczej krótkotrwała. W swoim poradniku Elżbieta Zubrzycka przedstawia metaforę burzy w odniesieniu do rozwodu i jego niewątpliwego wpływu na dziecko.
Rozwód rozumiany jest tutaj jako zjawisko, które może być nagłe, choć czasem zanosi się na nie przez kilka lat. Jest to proces intensywny i mający siłę zniszczenia wszystkich osób, które w nim uczestniczą. Po każdej burzy jednak w końcu wychodzi słońce, a do każdego kryzysu można też się w jakimś stopniu przygotować.
Książka jest świetnym źródłem informacji – może nie o tym, jak para może przygotować się do rozwodu (choć to też) – ale o tym, jak rodzice mogą zadbać o to, żeby ich dziecko przeszło przez cały proces jak najmniej poturbowane.
To, co Zubrzycka przede wszystkim podkreśla i co wydaje się podstawowym założeniem, które każdy rodzic i każde dziecko powinni zrozumieć, to fakt, że rodzina składa się z dwóch związków. Pierwszy z nich to związek małżeński pomiędzy kobietą i mężczyzną – mężem i żoną. To właśnie tego związku dotyczy rozstanie. Drugi to związek pomiędzy rodzicami – mamą, tatą – a dziećmi.
O ile rozwód przerywa i unieważnia bycie mężem i żoną, to nie powinien mieć wpływu na bycie mamą i tatą. Nie można „rozstać się” z rodzicielstwem i jest to coś, co muszą sobie uświadomić rodzice. Rozstanie nie zdejmuje z nich obowiązków dbania o dziecko w każdej sferze – począwszy od finansowej, przez emocjonalną, aż do społecznej.
Należy w odpowiedni, cierpliwy sposób tłumaczyć swoim pociechom, że to, że rodzice nie są już razem, nie zmienia niczego w ich wzajemnych relacjach. Oczywiście zmienią się formy wspólnego spędzania czasu, zmieni się także miejsce zamieszkania jednego z rodziców, a czasem obojga, łącznie z dzieckiem. Dlatego tak ważne jest, aby podkreślać, że mama pozostaje mamą, a tata – tatą.
Kolejną ważną rzeczą, którą trzeba uświadomić zarówno brzdącom, jak i nastolatkom, to że rozwód dotyczy tylko męża i żony, a nie taty i mamy, a dzieci nie mogą w tej sytuacji niczego zmienić. Rozwód nie oznacza, że dzieci muszą coś z rozstaniem rodziców zrobić, bo ich status córki czy syna nie zmienia się – dzieci nadal pozostają dziećmi swoich rodziców.
Poradnik „Przetrwać burzę” składa się z trzech części – pierwsza jest przeznaczona dla starszych dzieci i młodzieży, druga dla rodziców, a trzecia jest ogólnym spojrzeniem na budowę i funkcjonowanie rodziny.
Pierwsza część ma formę opowiadania, w którym dwie dziewczynki obserwują proces rozstania się rodziców jednej z nich. Autorka zwraca tu dużą uwagę na wewnętrzne przeżycia bohaterek. Opowiadanie jest napisane w formie powieści młodzieżowej w odcinkach. Mimo to wydaje mi się, że dla niektórych dwunasto- czy czternastolatków forma może okazać się nieco za trudna.
Wspólne czytanie może za to stanowić świetną bazę dla rodziców do rozmowy z dziećmi na temat emocji. Gdy opowiadamy o tym, co się przydarzyło „znajomemu” – w tym przypadku bohaterkom opowiadania – można przecież przy okazji omówić wiele swoich własnych problemów.
Dodatkowym – jeśli nie głównym – atutem opowiadania jest jego walor poznawczy dla rodziców. Pomimo, że historia jest w zamyśle przeznaczona dla młodzieży, to przeczytana przez rodziców pozwala sobie uświadomić i spróbować zrozumieć, co dzieje się w głowie i sercu dziecka. Pozwala obejrzeć, jaki wpływ na nasze pociechy mają nasze wybory i działania, ale też nasze konflikty i to, w jaki sposób je rozwiązujemy. Ten właśnie empatyczny wgląd wydaje mi się olbrzymią wartością pierwszej części książki.
Druga część to już konkretne informacje – jak i czy w ogóle rozmawiać z dziećmi o rozwodzie oraz w jaki sposób jak przeprowadzić pierwszą rozmowę na ten temat. Autorka podaje nawet konkretne przykłady będące wskazówkami, co mówić do dzieci młodszych, a co do starszych.
Ostatnia część książki to krótki wykład o tym, jak i dlaczego powstaje rodzina, co może pójść w międzyczasie nie tak oraz jaki to ma wpływ na wszystkich aktorów występujących w przedstawieniu. Cenne są także informacje o tym, w jaki sposób rozpoznać skutki kryzysu w rodzinie i co z nimi zrobić, jak je przepracować. Autorka skupia się m.in. na tym, co mogą oznaczać zachowania buntownicze u młodzieży, a także po czym rozpoznać depresję u dziecka.
Z poradnika płynie jeszcze jedna bardzo ważna, a równocześnie prosta, rada. Zawsze trzeba rozmawiać. Trzeba tłumaczyć dzieciom co się dzieje. Oczywiście wszystko musi być na miarę ich wieku, najważniejsze jednak, żeby było szczere i uczciwe. Kiedy pomijamy ten niezwykle ważne element życia rodzinnego, dzieci „dofantazjowują” sobie wszystko to, czego nie wiedzą, a to z kolei rodzi niestety mnóstwo obaw i lęków.
Należy pamiętać, że nie da się ukryć kryzysu czy rozpadu rodziny, nawet przed kilkulatkiem – maluchy i tak czują, że coś jest nie tak. Jeśli w odpowiednim momencie nie wyjaśnimy im przyczyn sytuacji ze swojej perspektywy, istnieje niebezpieczeństwo wystąpienia u nich poczucia winy wynikającego z wyobrażeń, że robią coś nie tak i rodzice rozstają się właśnie przez nich. Nietrudno sobie wyobrazić, że stąd już prosta droga do zachowań buntowniczych czy depresji.
Dzieci mogą sobie również wyobrażać, co się z nimi stanie – że nie będą już kochane, zostaną oddane na wychowanie do domu dziecka lub jakiegoś innego członka rodziny, że nic już nie będzie takie, jak wcześniej. Dlatego tak ważne jest, aby o wszystkich trudnych sprawach rozmawiać. Mówmy dzieciom, jak od tej pory będzie wyglądała ich przyszłość i w jaki sposób zmieni się ich codzienność po rozwodzie rodziców. Bo najbardziej boimy się przecież tego czego nie znamy.
Książka Elżbiety Zubrzyckiej daje wiele konkretnych podpowiedzi, jak postępować z dzieckiem wtedy, gdy rodzice podjęli decyzję na temat rozstania. Największą jej wartością jest jednak możliwość uzyskania wglądu w to, w jaki sposób dzieci mogą postrzegać sytuację rozwodu, a także jak lepiej zrozumieć ich emocje i sposób myślenia.
Autorką tekstu jest Karolina Madejka, psychoterapeutka systemowa w Wellbee.