Emocje

Emocje podczas wojny – o reakcjach psychologicznych i wspieraniu siebie w obliczu zagrożenia

4 marzec 2022
8 min czytania
Wydarzenia w Ukrainie zastały każdą osobę w jej indywidualnym kontekście życiowym. Dlatego też to, jakie emocje podczas wojny nam towarzyszą i jak przeżywamy ostatnie dni, może różnić się od tego, w jaki sposób radzą sobie nasi bliscy. Ta różnorodność reakcji jest zrozumiała i adekwatna.
Emocje podczas wojny – o reakcjach psychologicznych i wspieraniu siebie w obliczu zagrożenia
Spis treści

24 lutego 2022 roku rozpoczęła się inwazja wojsk rosyjskich na Ukrainę. Od tamtego momentu towarzyszą nam wszystkim różne emocje. Ostatnie dni pokazały w dużej mierze krzepiący obraz solidarności, mobilizacji do działania i wytrwałości. Jednak lęk, który pojawił się na początku, nadal nam towarzyszy, powoli przyjmując inny wymiar. Wydarzenia w Ukrainie zastały każdą osobę w jej indywidualnym kontekście życiowym. Dlatego też to, jakie emocje podczas wojny nam towarzyszą i jak przeżywamy ostatnie dni, może różnić się od tego, w jaki sposób radzą sobie nasi bliscy. Ta różnorodność reakcji jest zrozumiała i adekwatna.

Być może odnajdziesz siebie nawet w kilku opisanych poniżej reakcjach na sytuacje ataku zbrojnego jednocześnie. Może być też tak, że Twoje doświadczenia będą zupełnie inne. Weź, proszę, pod uwagę, że ten krótki artykuł nie jest kompleksowym opisem zjawiska. To jedynie pewna próba uporządkowania możliwych doświadczeń osób będących świadkami wojny. Reakcje na to samo zderzenie, ich czas trwania, zmienność oraz sposób radzenia sobie bywają bardzo indywidualne i specyficzne dla każdego człowieka.

Z uwagi na to pod koniec tekstu znajdziesz kilka wskazówek, które mogą okazać się pomocne i wspierające w radzeniu sobie z obecną sytuacją. Pod warunkiem, że weźmiesz uwagę swoje możliwości i dostosujesz je do swojego tempa. Emocje podczas wojny są różnorodne i tak samo różnorodne powinny być sposoby radzenia sobie z nimi.

Zamrożenie i potrzeba odcięcia

Zarówno w pierwszych godzinach, jak i pierwszych dniach po otrzymaniu informacji o wojnie, część osób mogła odczuć pewnego rodzaju zamrożenie i potrzebę odcięcia się od wiadomości. Być może pojawił się zauważalny brak siły.

Jest to jedna z możliwych reakcji, która ma na celu zapewnienie nam przetrwania w sytuacji zagrożenia. Czasem doznania związane z doświadczeniem traumatycznym są tak silne, że organizm na jakiś czas po prostu nas „wyłącza”. Jest to potrzebne po to, abyśmy mogli zasilić nasze wewnętrzne zasoby radzenia sobie z zewnętrznymi obciążeniami.

Zawężone myślenie

Niektóre osoby na informacje o wojnie w Ukrainie, zagrożeniu międzynarodowym i potencjalnych konsekwencjach gospodarczych zaczęły działać w określony sposób. Mam tu na myśli takie działania jak: organizowanie sobie bezpiecznego miejsca, wypłacanie pieniędzy z banku, robienie zapasów żywności i paliwa. Te reakcje być może nie były adekwatną reakcją na faktyczne zagrożenie, odpowiadały za to na wewnętrzne przeżycia wywołane m.in. myśleniem katastroficznym.

Silne przekonanie o zagrożeniu życia, utracie bezpieczeństwa i wolności może uruchomić bardzo silną reakcję organizmu mającą zapewnić przetrwanie. Im silniejsze poczucie zagrożenia, tym silniejsza może być potrzeba kontroli – bo to właśnie w poczuciu kontroli budujemy swoje poczucie bezpieczeństwa.

Innym przejawem zawężonego pola uwagi może być ciągłe śledzenie wiadomości we wszystkich dostępnych kanałach informacyjnych. To również wynika z potrzeby kontroli, a także z obawy, że umknie nam jakaś istotna informacja, przez co nie będziemy mogli w porę zadziałać. Warto się zastanowić, na ile jest to zachowanie faktycznie potrzebne i pomocne, a na ile skutkuje jedynie odczuwaniem ciągłego napięcia.

Chęć niesienia pomocy i bycie w działaniu

Jeszcze inne osoby niemal od razu zaczęły szukać możliwości niesienia pomocy i działania. Wsparcie finansowe w formie zbiórek jest jedną z form takiej pomocy, natomiast część osób zdecydowała się też na bardziej osobiste zaangażowanie i wsparcie bardziej bezpośrednie.

Może być to związane zarówno z ogromną niezgodą na samą sytuację obserwowanej agresji, jak i z potrzebą niesienia pomocy potrzebującym wynikającą z wewnętrznych wartości. Może być to również silna potrzeba zaangażowania się w działanie, aby móc poczuć się sprawczym w obliczu sytuacji, wobec której pozostajemy bezsilni. Emocje podczas wojny są bardzo różnorodne, ale zawsze mają dla jednostki określony sens.

Nadmierna aktywność może jednak odwracać uwagę od własnych potrzeb, np. odpoczynku, regeneracji, czy bliskości. Warto pamiętać, że będąc w działaniu, potrzebujemy też się czasem zatrzymać. Potrzebujemy złapać oddech, sprawdzić stan naszych zasobów i odnaleźć się w aktualnej sytuacji. Taka chwila zatrzymania się pomoże nam świadomie zaplanować i podjąć dalsze kroki – nawet jeśli takim krokiem będzie wycofanie się z dotychczasowego działania.

Poczucie winy

To zupełnie naturalne, że w obecnej sytuacji może pojawić się w nas poczucie winy – taki wewnętrzny głos, który powie nam przykładowo, że powinniśmy robić więcej. Warto pamiętać, że najczęściej nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim, a już na pewno nie w taki sposób, jakbyśmy tego pragnęli. Bywa przecież i tak, że w danym momencie angażowanie się w jakiekolwiek działania pomocowe jest niemożliwe. Czasem może być też ponad nasze siły.

Wrócę do tego, o czym wspomniałam we wstępie – każdego z nas wojna w Ukrainie zastała w innym życiowym kontekście. Ma to bezpośrednie przełożenie na to, jak funkcjonujemy w obecnej sytuacji.

Umiarkowany niepokój

Odczuwanie umiarkowanego niepokoju i brak silnych reakcji emocjonalnych również może powodować wystąpienie poczucia winy. Warto przy tym pamiętać, że automatyczne reakcje na obecną sytuację nie muszą być wyłącznie skrajne – emocje podczas wojny to całe spektrum, złożone i niejednoznaczne.

Niepokojące byłoby zajęcie stanowiska, że obecnie nic się nie dzieje – to mogłoby świadczyć o pewnym oderwaniu od rzeczywistości. Natomiast przyjęcie sytuacji taką, jaką ona jest, bez przeżywania skrajnych emocji, to całkowicie adekwatna odpowiedź na to, co się obecnie dzieje. Masz prawo czuć niewielki niepokój i jednocześnie angażować się w swoje dotychczasowe działania. Nie ma tu gorszych i lepszych reakcji.

Różnorodność emocji i wahania nastrojów

Musimy sobie coś uświadomić. To nie jest tak, że od teraz będziemy odczuwać wyłącznie lęk, smutek, czy złość. Mamy dostępną całą gamę różnych emocji, które będą się pojawiały – będą to również emocje przyjemne.

Sytuacje kryzysowe wiążą się z tym, że możemy doświadczać wahań nastroju, nasze samopoczucie może być zmienne. Po chwilowym odzyskaniu względnej równowagi znowu może pojawić się gorszy moment. To naturalna dynamika doświadczania zdarzenia kryzysowego – zwłaszcza takiego, którego moment zakończenia nie jest nam znany.

Apteczka, czyli co może pomóc w radzeniu sobie w kryzysie?

Poniżej znajdziesz kilka propozycji odnośnie do tego, co może być pomocne w radzeniu sobie i przywracaniu względnej równowagi w tych niepewnych czasach.

Zastanów się jednak, co zazwyczaj pomaga Ci w nagłych i trudnych sytuacjach. Może masz taką swoją apteczkę pierwszej pomocy, z której możesz teraz skorzystać? Może pomocne będzie przypomnienie sobie, co pomogło Ci przejść choćby przez trudne momenty związane z pandemią?

1.   Chwila zatrzymania

Ponieważ sytuacja jest kryzysowa, to normalne, że towarzyszy nam silne, długotrwałe napięcie. Dlatego warto się czasem zatrzymać, aby sprawdzić poziom jego natężenia. Pomoże Ci w tym umiejscowienie tego napięcia na skali od 1 do 10, gdzie 10 jest napięciem najwyższym, już na skraju przeciążenia, a 1 jest niemal niezauważalne.

Czy możesz określić, jaki poziom napięcia odczuwasz teraz? Czy widzisz różnicę względem tego, jak było wczoraj albo tydzień temu? Jak na przestrzeni ostatnich dni zmieniało się to natężenie? Lęk może być wprawdzie cały czas obecny, ale być może lepiej nad nim panujesz i masz lepsze poczucie realności niż kilka dni temu?

Jeżeli napięcie jest bardzo wysokie i cały czas rośnie, może to oznaczać, że wdrożone przez Ciebie sposoby radzenia sobie nie działają. Możliwe, że działasz z poziomu tunelowego i katastroficznego myślenia, a brakuje Ci kontaktu z realnością i tym, co tu i teraz. „Tu i teraz” może być wprawdzie rzeczywistością trudną, ale zdecydowanie mniej tragiczną niż w Twoich wyobrażeniach.

Zatrzymane się i uchwycenie emocji, zauważanie tego, jak się masz, nazwanie tego, co czujesz, może pomóc w obniżeniu poziomu napięcia.

2.   Ekspresja emocji

Kiedy myślimy o regulacji emocji, często pojawia się w nas potrzeba szybkiego się ich pozbycia, wypchnięcia, przykręcenia do zera. W rzeczywistości jednak musimy nasze emocje nie tylko poczuć i nazwać, ale też (a może przede wszystkim) wyrazić.

W jaki sposób możesz wyrazić to, co czujesz? Czy będzie to płacz, krzyk, jakiś ruch? Pomyśl o twórczej ekspresji. Malowanie, pisanie, tworzenie, słuchanie muzyki, czy taniec – to również mogą być sposoby wyrażenia tego, co się z Tobą dzieje. Sprawdź, jaka forma ekspresji emocji będzie dla Ciebie teraz najbardziej intuicyjna, i podążaj za nią.

3.  Kontakt z realnością

Konkretne informacje oparte na faktach są nam potrzebne do budowania poczucia bezpieczeństwa i kontroli. Ciągłe śledzenie wiadomości może być przeciążające w takim samym stopniu, jak zupełne odcięcie się od nich i przeżywanie sytuacji w oparciu o swoje wyobrażenia.

Sprawdź, jaka dawka informacji będzie dobra dla Ciebie najbardziej optymalna. Ważne, żeby pomogła Ci zachować kontakt z realnością i aby jednocześnie nie była zbyt przytłaczająca.

Zbieranie informacji jest potrzebne do zaangażowania naszej racjonalności, która następnie pomaga nam w przetwarzaniu emocji.

4.   Świadome rozproszenie

Pomocne w przywróceniu względnej równowagi jest też świadome odcięcie się od bodźca wywołującego napięcie. Zamiast tego angażujemy się w coś, co może nas na jakiś czas w pełni pochłonąć i co chwilami całkowicie odrywa nas od tego, co tu i teraz.

Może to być to na przykład obejrzenie serialu czy filmu, a może nawet wiosenne porządki. Stanowi to pewnego rodzaju namiastkę normalności, której w kryzysowych momentach bardzo potrzebujemy. Istotne jest jednak, aby korzystać z tej strategii świadomie, a nie traktować jako odskocznię od rzeczywistości.

5.   Działanie z poczuciem sensu

Zaangażowanie się w działanie, które daje nam poczucie sensu, może być tym, co będzie nam pomagało przejść przez trudne chwile.

Zastanów się, co teraz może być dla Ciebie takim działaniem. Paradoksalnie nie musi być ono wcale w żaden sposób skorelowane z obecną sytuacją. Może to być po prostu coś, co będzie miało sens tylko dla Ciebie. Pamiętaj, że to o naprawdę okej, jeżeli zadbasz o siebie tak, jak tego potrzebujesz.

Wsparcie w kryzysie

Jeżeli doratłeś_aś do tego miejsca, wiesz już, że emocje podczas wojny to temat niezwykle trudny i złożony. Nie ma bardziej lub mniej odpowiednich reakcji – są tylko takie, które lepiej lub gorzej nam służą. Tak jak każdy człowiek jest inny, tak inne będą jego sposoby radzenia sobie z kryzysami. Najważniejsze, abyś był_a otwarty_a na swoje emocje i potrzeby.

Jeśli czujesz, że sytuacja Cię przerasta, rozważ skorzystanie z pomocy specjalisty. Poradnictwo psychologiczne, terapia, czy interwencja kryzysowa – każda z tych form oddziaływań może Ci pomóc przejść przez trudne chwile i wesprzeć odzyskiwanie przez Ciebie równowagi. Bądź dla siebie wyrozumiały_a.

Wellbee - Monika Dąbrowska
Wellbee - Monika Dąbrowska
Monika Dąbrowska
Pracuję w nurcie Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach, który integruję z podejściem NVC. Inspiruję się podejściem egzystencjalnym, terapią więzi oraz systemem wewnętrznej rodziny.

Potrzebujesz terapii lub konsultacji?

+48 22 307 32 24Czynne od poniedziałku do piątku 8-21
Weekendy od 10 do 14

Jesteś w kryzysie, a sytuacja, w której się znajdujesz, zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu?

112Zadzwoń pod numer alarmowy
116 111Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży
Wellbee Sp. z o.o.
ul. Chmielna 2/31
00-020 Warszawa
Znajdziesz nas na: