Stres bywa pozytywny – mobilizuje do działania, poprawia koncentrację, dodaje skrzydeł i sprawia, że możemy dać z siebie wszystko. Zdarza się jednak, że już na samą myśl o egzaminie maturalnym pojawia się drżenie rąk, silne bicie serca, ucisk na żołądku, a w głowie alarmuje myśl: „Nic nie umiem!”. Jak sobie w takiej sytuacji poradzić?
Pierwszym krokiem do pracy nad redukcją napięcia jest zauważenie i uznanie tego, co w danym momencie czujesz. Zatrzymaj się na chwilę i sprawdź, jak się masz. Jak określisz swój stan – jest to strach, zdenerwowanie, ekscytacja, smutek, a może zmęczenie? Jak to czujesz w ciele?
Cokolwiek to jest, nazwij to i powiedz sobie np. „Jestem zdenerwowana_y” albo „Czuję napięcie, ściska mnie w żołądku i mam zimne dłonie”. Możesz też powiedzieć sobie, że to, co czujesz, jest zasadne i adekwatne – w końcu przed Tobą pewne wyzwanie!
Często osoby przystępujące do egzaminu maturalnego zgłaszają problemy ze snem w nocy poprzedzającej egzamin. Mówią, że pojawiły się obawy i gonitwa myśli, która nie pozwalała spokojnie zasnąć. Aby uniknąć takiej sytuacji, w pierwszej kolejności uświadom sobie, jak wyglądał Twój rytm dobowy w ostatnim miesiącu przed maturą.
Jeżeli przez dłuższy czas kładziemy się spać np. o drugiej w nocy albo jeszcze później, to naszemu organizmowi trudno będzie nagle przestawić się na zakończenie dnia o 23. Nie jest to jednak niemożliwe. Mam kilka propozycji, które mogą pomóc Ci w zadbaniu o dobry sen.
Jeżeli chcesz zadbać o dobry sen, warto unikać takich aktywności wieczorem. Być może sprawdzi się np. układanie puzzli, rysowanie, spokojna muzyka, relaksacja, czy audiobook.
Jeżeli po położeniu się do łóżka masz gonitwę myśli, to połóż się wygodnie na plecach i weź kilka tzw. oddechów taktycznych.
Robiąc powoli wdech nosem policz do 4, potem wstrzymaj powietrze licząc do 4. Następnie zrób wolny wydech ustami licząc do 4. Przed kolejnym wdechem najpiew ponownie policz do 4.
Powtórz taki oddech pięć razy, a potem wróć do naturalnego rytmu oddechu i ułóż się wygodnie w pozycji, w której zazwyczaj zasypiasz. Jeżeli Twoje myśli nadal będą gnać niczym stado mustangów na prerii, skup się na liczeniu od 1000 do 1. Jeżeli przerwiesz liczenie i znowu dołączysz do mustangów, to po prostu zacznij od nowa 🙂
Do sprawnego funkcjonowania Twój organizm potrzebuje nie tylko snu i odpoczynku, ale również ruchu i posiłku. Niektóre osoby na skutek napięcia przed egzaminem mają ściśnięty żołądek i brak apetytu, inne z kolei mogą odczuwać wzmożony apetyt. Warto znaleźć w tych reakcjach pewien balans.
Postaraj się jeść posiłki, które będą dostarczały niezbędnych składników odżywczych. Unikaj fastfoodów, nadmiernej ilości słodyczy, słodkich napojów. Warto też nie jeść przed egzaminem zupełnie nowych potraw oraz takich, po których wiesz, że czujesz się kiepsko.
Jeżeli chodzi o ruch, to nie musisz uprawiać wyczerpujących aktywności. Dla lepszej koncentracji warto wybrać się przynajmniej raz dziennie na spacer, taki około 30 minut.
Może przed egzaminami porozmawiasz z bliskimi? W takiej rozmowie możesz powiedzieć im o tym, jak się czujesz, czego się obawiasz i jakiego wsparcia od nich potrzebujesz.
Niekiedy bliskie osoby zadają dużo pytań o przygotowania do matury albo wspierają słowami typu „Oj spokojnie, wszystko umiesz i świetnie zdasz!”. Dla niektórych osób tego typu działania nie są wsparciem, a niestety tylko potęgują zdenerwowanie.
Sprawdź, jak jest u Ciebie. Może potrzebujesz słów otuchy, a może wolisz, aby słowo na „m” w ogóle nie było wypowiadanie w ciągu najbliższych dni? Co mogą zrobić Twoi bliscy, aby wesprzeć Cię tu i teraz? Pomyśl o tym i poproś o to.
Co zrobić, jeżeli podczas egzaminu pojawi się gonitwa negatywnych myśli albo pustka w głowie? Po prostu uznaj, że tak właśnie masz w tym momencie – to jest tylko ten jeden moment! Przypomnij sobie wtedy o oddechu taktycznym, o którym pisałam tutaj wcześniej.
Oprzyj się o oparcie krzesła tak, aby poczuć je na plecach. Następnie zrób pięć oddechów. Czy pamiętasz sekwencje liczenia? Brzmi ona tak: wdech do 4, pauza do 4, wydech do 4 i pauza do 4. Nie chodzi o to, aby oddech był bardzo gwałtowny czy głęboki. Oddychaj, zachowując w tym pewną delikatność.
Możesz też zrobić inne ćwiczenie oddechowe: po prostu oddychaj przez minutę i w tym czasie naprzemiennie otwieraj i zamykaj dłoń, skup wzrok na tym ruchu. Nie chodzi o to, aby dłoń mocno zaciskać. Postaraj się o łagodność w tym ruchu, tak jakby na Twojej dłoni leżał płatek róży, którego nie chcesz zgnieść przy zamknięciu jej.
Wykonaj te ćwiczenia kilka razy wcześniej, aby się z nimi oswoić i sprawdzić, jakie są Twoje odczucia. Nie dla każdej osoby koncentracja na oddechu będzie komfortowa.
Jeżeli zauważysz podczas egzaminu przyspieszone bicie serca, kołatanie w klatce piersiowej, płytki i szybki oddech, to po pierwsze pomyśl, że to minie. Już w chwili kiedy to zauważasz, to zaczynasz sobie pomagać! Nie koncentruj jednak swojej uwagi na tych doznaniach. W tej sytuacji warto zastosować uważne rozproszenie, czyli przeniesienie uwagi z doznań wewnątrz ciała na zewnątrz.
To ćwiczenie pomoże Ci zredukować napięcie, ponieważ działa kojąco na układ nerwowy. Podobnie jak ćwiczenie z uważnym przygotowaniem rzeczy wieczorem przed egzaminem.
Po egzaminie możesz poczuć rozluźnienie i zauważyć moment, kiedy puszcza napięcie. Może być też tak, że napięcie cały czas będzie się utrzymywać – bywa różnie. W takiej sytuacji pomocne będzie potrząśnięcie całym ciałem.
Takie (dosłowne) zrzucenie napięcia pomaga zrestartować układ nerwowy, który czasem nie zauważa, że sytuacja, która była wyzwaniem, już się skończyła i mobilizacja organizmu nie jest potrzebna.
Pamiętaj, aby po każdym egzaminie zadbać o siebie tak, jak tego potrzebujesz. Niektórzy potrzebują rozmowy i opowiedzenie o przebiegu egzaminu bardzo im pomaga. Inni wolą już nie wracać do niego myślami. Może w takiej chwili pomocny też będzie spacer i jakiś solidny posiłek? Sprawdź sam_a ze sobą, czego teraz najbardziej potrzebujesz 🙂
Literatura:
1. Robert M. Sapolsky, Dlaczego zebry nie mają wrzodów: psychofizjologia stresu, 2010
2. Stanley Rosenberg, Terapeutyczna moc nerwu błędnego: praca z ciałem oparta na teorii poliwagalnej, 2020
3. Steven C. Hayes, Spencer Smith, W pułapce myśli: jak skutecznie poradzić sobie z depresją, stresem i lękiem, 2014
4. Jon Kabat-Zinn, Życie, piękna katastrofa: mądrością ciała i umysłu możesz pokonać stres, choroby i ból, 2018
Monika Dąbrowska
Jestem terapeutką TSR w ujęciu integracyjnym. W pracy korzystam z elementów i technik różnych podejść terapeutycznych o potwierdzonej klinicznie skuteczności. Prowadzę terapię indywidualną dla osób dorosłych. Moją pracę poddaję regularnej superwizji. Szczególnym obszarem mojego rozwoju zawodowego jest edukacja w zakresie terapii następstw traumy i regulacji układu nerwowego. Poza pracą terapeutyczną prowadzę warsztaty i działania psychoedukacyjne.