Zrozumienie tego, co powoduje traumę, zmienia się od wielu lat. Kiedy spojrzymy na kryteria diagnostyczne PTSD, przeczytamy, że zespół stresu pourazowego może być stwierdzony m.in. w przypadku bezpośredniego narażenia na traumatyczne doświadczenie bądź bycia świadkiem takiego wydarzenia. Choć takie definicje są potrzebne i sprawdzają się w przypadku stawiania diagnoz, to jednak nie wyczerpują worka z napisem “trauma”. Glenn R. Schiraldi w książce “Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa” opisuje, jak negatywne doświadczenia mogą powodować psychiczne rany, które wpływają na zdrowie psychiczne również w życiu dorosłym.
Mówiąc o traumie w taki sposób, w jaki ujmuje ją Glenn R. Schiraldi, należy zacząć od przedstawienia jednej z najbardziej współcześnie deprecjonowanej psychofizycznej reakcji organizmu, czyli stresu. W ostatnich dziesięcioleciach stres stał się wyjaśnieniem wielu chorób i stanów fizycznych. Winimy go za choroby układu krążenia, nowotwory czy osłabiony układ odpornościowy. I właśnie tutaj musimy zrobić pauzę — stres sam w sobie nie jest zjawiskiem ani dobrym, ani złym. To, co w rzeczywistości sprawia, że stres sieje spustoszenie w psychice i ciele, to jego intensywność, powtarzalność oraz nasz stosunek do jego odczuwania.
Trzy rodzaje stresu
Schiraldi (2022, za: McEwen, 2017) wskazuje, że stres można postrzegać jako kontinuum, gdzie na jednym krańcu mieści się dobry stres, a na drugim stres toksyczny:
- Dobry stres to taki, który stanowi wyzwanie, ale nie przytłacza. Towarzyszy dobrze przygotowanemu studentowi przed egzaminem albo pewnemu swojej formy sportowcowi przed zawodami.
- Znośny stres wiąże się z bardziej intensywnymi przeżyciami, a więc także z silniejszą odpowiedzią organizmu i zmianami hormonalnymi zachodzącymi pod wpływem reakcji stresowej “walcz albo uciekaj”. Po jakimś czasie napięcie zazwyczaj zmniejsza się i organizm powraca do normalnego funkcjonowania.
- Toksyczny stres to ten, który jest przewlekły, silny, przytłaczający. Doświadczająca go osoba przez długi czas czuje się zestresowana, nie wraca do emocjonalnej i fizjologicznej równowagi. Toksyczny stres negatywnie wpływa na mózg oraz szkodzi zdrowiu, zwłaszcza wtedy, gdy dziecko nie ma obok osoby, która pomogłaby mu złagodzić odczuwane napięcie. To właśnie ten rodzaj stresu pojawia się pod wpływem traumatycznych doświadczeń.
Negatywne doświadczenia z dzieciństwa
W jakich okolicznościach przeżywamy toksyczny stres? Autor “Traumatycznych doświadczeń z dzieciństwa” przytacza wyniki analizy danych ponad siedemnastu tysięcy pacjentów placówki medycznej (Schiraldi, 2022, za: Felitti, 2002). Analiza pokazała, że powszechnymi negatywnymi doświadczeniami okresu dzieciństwa są: przemoc (fizyczna, seksualna, emocjonalna), zaniedbanie (emocjonalne, fizyczne) oraz dysfunkcje środowiska domowego (np. rozwód rodziców, bycie świadkiem przemocy, uzależnienie członka rodziny).
Schiraldi wskazuje jednak, że wyżej wymienione doświadczenia nie są jedynymi, które mogą prowadzić do odczuwania toksycznego stresu. Chodzi tu przede wszystkim o stresory występujące w środowisku domowym.To one zdają się mieć szczególny wpływ na późniejszy rozwój dziecka i funkcjonowanie jako osoba dorosła. Glenn R. Schiraldi wymienia takie wydarzenia jak utratę rodzica, poważną chorobę bliskiej osoby, zagrożenie przemocą w rodzinie, wrogość ze strony rodziców, izolację, dorastanie w biedzie, katastrofy naturalne czy lęk związany z tym, że nie sprosta się oczekiwaniom.
Wpływ pozabezpiecznego przywiązania
Jednym z najlepiej zbadanych negatywnych doświadczeń z okresu dzieciństwa jest rozwój pozabezpiecznego wzorca przywiązania. Jeśli rodzic lub wczesny opiekun odpowiada na potrzeby dziecka i jest dostrojony do dziecięcych reakcji, wówczas mały człowiek uwewnętrznia sobie potężny i działający przez całe życie przekaz: “Jestem kochany i ważny”. Bezpieczny styl przywiązania opiera się na głębokiej więzi, która jest tworzona w pierwszych miesiącach życia dziecka. To właśnie ten kluczowy moment, kiedy rodzic, poprzez swoją uważność i responsywność, pokazuje dziecku, że świat jest bezpieczny, a ono ważne i darzone miłością.
Co się dzieje, kiedy rodzic nie jest responsywny i nie odpowiada na potrzeby dziecka? W zależności od tego, jak przebiega schemat relacji, u dziecka rozwija się jeden z trzech pozabezpiecznych wzorców przywiązania. Schiraldi (2022; za: Siegel, 2009) pisze o skutkach silnego stresu wywołanego przez zakłócenia tworzenia się więzi na początku życia dziecka. Tymi skutkami są stan ciągłej czujności układu nerwowego oraz zniszczone zdrowe poczucie własnego Ja.
Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa
W konsekwencji w życiu dorosłym osoba może mieć problemy z regulowaniem emocji, doświadczać silnego pobudzenia w reakcji na stres czy mieć bardzo negatywny obraz samej siebie. Towarzyszy jej przekonanie, że świat nie jest bezpieczny, ludziom nie można ufać i relacje są czymś przerażającym. Jako że w wyniku rozwoju pozabezpiecznej więzi dziecko nie nauczyło się, jak regulować emocje, koić się i radzić sobie w trudnych sytuacjach, dorosły człowiek przejawia nieadaptacyjne sposoby rozwiązywania problemów. Zaliczamy do nich np. nadmierne reagowanie na krytykę, kompensowanie poczucia nieudolności poprzez narcyzm albo unikanie wyzwań.
Dodatkowo Schiraldi wskazuje, że osobom z pozabezpiecznym wzorcem przywiązania mogą towarzyszyć też symptomy traumy. Jednym z nich jest odcięcie od własnej szczęśliwej natury — w zamian pojawia się nerwowość, pobudliwość, czujność, a także ciągle towarzyszący stres, niezależny od bieżącej sytuacji.
Nadzieja na zmianę
W książce “Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa” czytamy, że “Toksyczny stres może każdemu zaszkodzić i każdego przytłoczyć (…). Istnieje jednak solidny powód, by nie tracić nadziei. Każde cierpienie i wszelką krzywdę, które są następstwem toksycznego stresu, można złagodzić (…). Mózg jest plastyczny i da się go przeprogramować” (Schiraldi, 2022, s. 57).
Autor książki poświęca jej dużą część na opisanie procesu zdrowienia po przeżyciu traumatycznych doświadczeń w dzieciństwie. Po wprowadzeniu w tematykę traumy przedstawia metody leczenia — zarówno w gabinecie specjalisty, jak i w zaciszu własnego domu. Książka “Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa” zawiera liczne ćwiczenia pozwalające na regulowanie pobudzenia, dbanie o mózg, łagodzenie wstydu czy pielęgnowanie szacunku dla siebie.
Wśród zaproponowanych ćwiczeń czytelnik znajdzie takie, które być może zna już z innych książek o regulacji emocji i rozwoju rezyliencji. Niemniej jednak lektura zaskakuje wielością przykładów ćwiczeń, które można wykonać we własnym zakresie. Autor opisuje techniki wizualizacji i wyobrażeń, metodę ekspresywnego pisania oraz pracę z przekonaniami kluczowymi.
Odkrywanie radości
Ćwiczenie, które najbardziej zapadło mi w pamięć, dotyczyło przeżywania radości. Osoby, które doświadczyły traumatycznych doświadczeń w dzieciństwie, jako dorośli mogą mieć problem z tym, by celebrować przyjemności oraz skupiać się na zauważaniu miłych chwil.
Dlaczego? Ponieważ nie zostali tego nauczeni. Prawdopodobnie rodzice rzadko się z nimi bawili, nie uśmiechali się i nie tworzyli bezpiecznej przestrzeni do wyrażania nieskrępowanej radości. Schiraldi przekonuje, że po poznaniu strategii odzyskiwania równowagi opisanych w książce, można zająć się umiejętnością cieszenia się życiem. To duża nadzieja wiedzieć, że nawet tego można się nauczyć.
Ćwiczenie “Wspomnij dobre chwile”
- Oto słowa i wyobrażenia, które pomagają przywołać miłe wspomnienia: “rozkosz”, “spokój”, “zadowolenie”, “uspokojenie”, “miłość”, “zachwyt”, “wiara w swoją wewnętrzną dobroć”, “zdrowa duma ze swoich dokonań”.
- Wybierz jedno słowo lub wyrażenie i przez minutę myśl o jakiejś konkretnej sytuacji z nim związanej — o konkretnym momencie i miejscu. Niech to będzie coś, co trwało nie dłużej niż jeden dzień.
- Prześledź doznania pojawiające się w twoim ciele, gdy wspominasz tę sytuację. Prześledź swoje emocje.
- Powtórz to ćwiczenie z dwoma bądź trzema innymi słowami lub wyrażeniami.
Zdrowienie po doświadczeniu traumatycznych wydarzeń w dzieciństwie (czy w dorosłości) to proces. Jak mówi Sabina Sadecka, terapeutka traumy, w umyśle nie ma przycisku delete, którego moglibyśmy użyć, gdy chcemy pozbyć się nieprzyjemnych odczuć i trudnych wspomnień. Przeczytanie książki, nawet tak bogatej i nastawionej na wzrastanie po traumie jak “Traumatyczne doświadczenia z dzieciństwa”, nie wyleczy nas ze wszystkiego tego, co nam się przytrafiło. Ale może być ku temu pierwszym krokiem.
Kinga Bartkowiak
etnolożka, studentka psychologii na SWPS w Poznaniu, członkini koła naukowego “Tu i teraz”. Pisze teksty psychologiczne dla portali internetowych i małych czasopism. Uczy się ACT – terapii akceptacji i zaangażowania, psychoedukuje na swoim koncie instagramowym @zaparzeciherbate.