Czy nachodzą Cię czasem myśli, że chciałbyś_ałabyś w życiu większego spokoju? Masz poczucie, że byłoby Ci lepiej, gdybyś tylko nie reagował_a na wszystko tak emocjonalnie? A może przeszkadza Ci Twoje zdenerwowanie za każdym razem, gdy masz do zrobienia coś ważnego? Istnieje szansa, że przynajmniej na część z Twoich wątpliwości odpowie nowa książka “Przeprogramuj swój mózg”.
„Przeprogramuj swój mózg. Jak poradzić sobie z lękiem, paniką i zamartwianiem się dzięki technikom poznawczo-behawioralnym, neuronauce i uważności” zostało ostatnio wydane na polskim rynku przez Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
Jeśli masz wrażenie, że jakoś strasznie tego dużo już w samym tytule, nie martw się. W trakcie czytania wszystkie z tych skomplikowanie brzmiących terminów się wyjaśnią. Zapraszam Cię do zapoznania się z dalszą częścią artykułu.
Myślę, że nie przesadzę, nazywając lęk plagą naszych czasów. Według statystyk co czwarte z nas w którymś momencie swojego życia będzie musiało się zmierzyć z jakąś formą zaburzeń na tle lękowym. Zastanów się przez chwilę.
Codzienna pogoń za czymś, czego nawet nie potrafimy nazwać. Rosnące oczekiwania otoczenia i nasze próby sprostania im. Stałe porównywanie siebie z innymi. Stawiamy przed sobą wyzwania, których niekiedy po prostu nie da się zrealizować. A gdy nam coś nie wychodzi (albo nawet gdy tylko może nie wyjść), wtedy pojawia się lęk. Jak jednak podpowiadają autorki recenzowanej w tym artykule publikacji – jest to grupa zaburzeń, które najlepiej poddają się terapii.
W praktyce oznacza to tyle, że w każdym momencie – przy odpowiednim nakładzie pracy – możesz odzyskać nad swoim życiem kontrolę. Lęk nie musi dyktować Ci warunków, według których masz funkcjonować. To Ty jesteś tu szefem, a „Przeprogramuj swój mózg” może zostać Twoim pomocnikiem.
„Przeprogramuj swój mózg” to książka napisana przez terapeutki zajmujące się w dużej mierze właśnie pracą nad problemami o charakterze lękowym. Pod ich skrzydłami opiekę mogą znaleźć także nastolatkowie. I to doświadczenie w tej publikacji bardzo dobrze widać.
Autorki postawiły na proste, plastyczne metafory, ułatwiające młodemu czytelnikowi zrozumienie, o co w tym wszystkim chodzi. Doskonałym pomysłem wydaje się przedstawienie w każdym rozdziale dwóch nastoletnich bohaterów, z których każdy inaczej reaguje na te same stresowe wydarzenia. Przedstawiane przykłady to opisy sytuacji życiowych, mogących się zdarzyć każdemu. Struktura książki ułatwia poruszanie się pomiędzy kolejnymi zadaniami, a wyjaśnienia dotyczące poszczególnych ćwiczeń pomagają odpowiedzieć sobie na pytanie: „po co właściwie to robię?”.
Wszystkie te elementy z pewnością ułatwią odbiór lektury i niejako pozwolą na „umieszczenie” siebie i swojego przypadku w odpowiedniej kategorii zachowań. To z kolei będzie miało bezpośredni wpływ na wybór odpowiednich ćwiczeń, mających pomóc czytelnikowi w przezwyciężeniu konkretnych trudności.
Proponowane przez autorki ćwiczenia są osadzone w teorii poznawczo-behawioralnej (ang. CBT – Cognitive Behavioral Therapy). Oznacza to, że skupiają się przede wszystkim na Twoich myślach i zachowaniach, jakie te myśli wywołują. Terapie poznawczo-behawioralne są uważane za jedne z najbardziej skutecznych właśnie w odniesieniu do problemów na tle lękowym. Nieprzypadkowe wydaje się więc stosowanie przez autorki takiej formy terapii w leczeniu tej grupy zaburzeń u swoich pacjentów. A skoro autorki stosują te techniki podczas swojej pracy klinicznej, to nie dziwne, że stosują je też w napisanej przez siebie pracy.
To jednak, co niezaprzeczalnie kupiło mnie podczas lektury „Przeprogramuj swój mózg”, to jej aspekt związany z neuronauką. Jestem ogromną fanką wszelkich koncepcji wskazujących na to, jak mózg wpływa na nasze emocje i zachowanie. Zastanów się.
Jeszcze nie tak dawno temu uważało się, że nowe połączenia mózgowe mogą powstawać tylko do pewnego momentu. Że jeśli mózg nie nauczy się czegoś w dzieciństwie, ewentualnie w okresie dorastania, to już pozamiatane i ogólnie nie ma co próbować nowych rzeczy na starość. Ale nie, bo tutaj na białym koniu pojawia się teoria neuroplastyczności, według której tworzenie nowych połączeń między neuronami przebiega w ciągu całego naszego życia. No halo, czy to nie jest super wiadomość?!
Moje jedyne obawy są związane z tym, że informacje dotyczące sposobów funkcjonowania różnych obszarów mózgowych i ich wzajemnych zależności nie zostaną kupione przez wszystkich nastolatków. Dla mnie może to być szalenie fascynujące, ale wcale takie być nie musi dla młodego człowieka.
Mamy na rynku mnóstwo publikacji samopomocowych, z których większość powiela wciąż te same informacje. „Przeprogramuj swój mózg” jest pod tym kątem inna. Wprowadza niejako element świeżości w postaci wspomnianej wcześniej teorii neuroplastyczności. Ale czy nastolatek, który chce sobie po prostu poradzić ze swoim lękiem, będzie zainteresowany tym, na co wpływa nadaktywność ciała migdałowatego i zablokowane działanie kory przedczołowej?
Z tej perspektywy wydaje się, że korzystanie z recenzowanej publikacji może przynieść lepsze efekty, gdy będzie uzupełnione o działania terapeutyczne ze specjalistą. To zdecydowanie NIE JEST książka dla wszystkich, szczególnie dla osób, dla których problemy lękowe przekroczyły już pewien punkt na skali „zaawansowania”.
Wiesz już, że warto wziąć pod uwagę swoje możliwości i korzyści, jakie może przynieść lektura „Przeprogramuj swój mózg”. A korzyści te to przede wszystkim odzyskanie kontroli nad swoim życiem i zmniejszenie wpływu, jaki lęk ma na Twoje życie. Pamiętaj jednak, że strach nie zawsze jest czymś złym.
Lęk to jedna z podstawowych emocji, z którą rodzi się każdy człowiek. Jest to do pewnego stopnia emocja adaptacyjna, na drodze ewolucji bowiem pomagała naszym przodkom przetrwać. Tobie dzisiaj pomaga przykładowo zdać sobie sprawę z tego, że jakaś sytuacja jest dla Ciebie ważna. Mobilizuje też do działania w chwilach stanowiących wyzwanie.
Problem pojawia się w momencie, gdy lęk zaczyna być niedostosowany do zewnętrznych okoliczności. Wtedy Twój organizm reaguje na neutralne nawet bodźce jak na coś, co stanowi bezpośrednie zagrożenie dla Twojego życia. A to nie może się dobrze skończyć.
Treści zawarte w recenzowanej książce zostały przez autorki zorganizowane wokół dziecięciu najważniejszych z ich punktu widzenia umiejętności. I tak dowiesz się, jak przeprogramować swój mózg, żeby:
Ostatnia umiejętność jest niejako podsumowaniem wszystkiego, czego czytelnik nauczył się w trakcie lektury. Nie jest jednak przez to mniej ważna, ponieważ odpowiada za utrzymanie efektów treningu w dłuższej perspektywie. A to z kolei coś, na czym powinno nam zależeć nie mniej niż na tymczasowej poprawie samopoczucia.
Ja osobiście największą miętę poczułam do rozdziałów, w których uczymy się, w jaki sposób wzmacniać naszą uważność oraz jak przestać odkładać pracę na później. Oczywiście każdy czytelnik i każda czytelniczka może uznać, że dla niego najważniejsze będą któreś z pozostałych części. To całkowicie normalne.
Praktyka uważności to z mojej perspektywy niezwykle przydatna umiejętność, która pozwala na tzw. zakorzenienie „tu i teraz”. Wydaje się to kluczowe szczególnie dla zwiększania świadomości swoich stanów emocjonalnych i dla traktowania ich z odpowiednią wyrozumiałością. Często brakuje nam czasu na zastanowienie się nad tym, co nas w danym momencie otacza i co czujemy. Ćwiczenia proponowane przez autorki mogą to znacznie ułatwić.
Prokrastynacja to natomiast zjawisko, z którym problem często mają nie tylko nastolatkowie, ale też dorośli. Poznanie sposobów radzenia sobie z odkładaniem ważnych rzeczy na później może stanowić początek bardziej efektywnych działań, a w konsekwencji lepszego samopoczucia. Dzięki temu zyskujemy szansę na lepsze zorganizowanie swojego życia, a to zawsze przynosi korzyści. Wydaje się to szczególnie ważne w przypadku nastolatków, którzy niejednokrotnie dopiero uczą się, w jaki sposób planować i organizować wykonywanie zadań.
Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to będzie to ilość materiału, jaki autorki chciały pomieścić w ramach jednej publikacji. Wspominałam na początku artykułu, że dla niektórych już sam tytuł może być przytłaczający, bo przecież tak dużo się tam dzieje. Mamy terapie poznawczo-behawioralne i mindfuless, mamy neuronaukę. I choć materiału faktycznie jest dużo, to żaden z tematów nie jest jakoś szczególnie zgłębiony.
Podoba mi się, że autorki przemycają elementy związane z biologią mózgu i że na tej podstawie dobierają ćwiczenia. Wspominałam jednocześnie, że niekoniecznie wszystkim nastolatkom się to spodoba.
Dodatkowo mam wrażenie, że niektóre tematy są ledwo liźnięte, że można je było wytłumaczyć lepiej, dokładniej i bardziej szczegółowo. Moim zdaniem to wyjątkowo ważne w przypadku instrukcji wykonywania ćwiczeń, które niekiedy wydają się zbyt pobieżne dla osoby, która ma je wykonać samodzielnie.
Z drugiej strony rozumiem, że autorki planowały skonstruowanie swojej publikacji bardziej przekrojowo. Zainteresowani mogą już o konkretnych umiejętnościach doczytać w innych publikacjach. Nie ukrywam jednak, że mam pewnego rodzaju niedosyt.
To, o czym zawsze należy pamiętać, to uchwycenie momentu, w którym powinnieneś_aś siegnąć po profesjonalną pomoc. Na pewnym etapie bowiem nie pomoże nawet najlepszy poradnik samopomocowy. Nie jest to oczywiście jednoznaczne z tym, że znalazłeś_aś się w stanie, z którego nie ma już wyjścia. Czasem po prostu potrzeba Ci pomocy z zewnątrz – kogoś, kto wskaże Ci odpowiedni kierunek działania. Terapeuta pomoże Ci w doborze najodpowiedniejszych dla Ciebie metod pracy, wytłumaczy niejasności, zadba o systematyczność ćwiczeń, zmotywuje w przypadku braku chęci do pracy. Cała reszta zależy tylko od Ciebie.
Martyna Ościk
Jestem Opiekunką Terapii w Wellbee, psycholożką i absolwentką studiów podyplomowych z praktycznej diagnozy psychologicznej na Uniwersytecie SWPS we Wrocławiu. Doświadczenie zawodowe zdobywałam na dziennych oddziałach psychiatrycznych Szpitala Klinicznego im. Babińskiego w Krakowie oraz Wrocławskiego Centrum Zdrowia Psychicznego. Obecnie szkolę się w ramach całościowego kursu psychoterapii w podejściu integratywnym, a swojej przyszłości nie wyobrażam sobie w obszarze innym niż ochrona zdrowia psychicznego.