
Mit udręczonego artysty – kreatywność a dobrostan psychiczny
Od małego kultura karmi nas przekazem, że aby móc dosiąść zaszczytu nazwania się artystą, trzeba wiele wycierpieć. Czy kreatywność rodzi się wyłącznie w bólach?
W tym artykule postaram się udzielić możliwie najbardziej wyczerpujących odpowiedzi na pytania:
Sam kiedyś na swoje pytanie o definicję tego, czym jest Gestalt, dostałem mało satysfakcjonującą odpowiedź: “Aby zrozumieć Gestalt, trzeba zrozumieć Gestalt”. I niestety, po wielu latach mojej przygody z Gestalt muszę przyznać, że jest w tym trochę prawdy.
Chciałbym wymienić jednak kilka najważniejszych jej założeń. Nie wyczerpują one oczywiście tematu, ale mam nadzieję, że przybliżą nieco zrozumienie tego ciekawego nurtu. Przy okazji dowiesz się też, czego możesz spodziewać się po współpracy z terapeutą Gestalt.
Jednym z fundamentów terapii Gestalt jest założenie, że dopiero w spotkaniu z innym człowiekiem, możemy poznać i doświadczyć siebie. W relacji i dialogu z terapeutą klient dochodzi do tego, co czuje, co myśli i co robi. Tym samym może (czasem po raz pierwszy) zobaczyć siebie. Moim zdaniem, bardzo trafnie uchwycił to zjawisko bohater powieści Myśliwskiego w “Traktacie o łuskaniu fasoli”:
Sam dla siebie człowiek nie jest świadectwem. Musi zawsze ktoś drugi poświadczyć. Sam dla siebie człowiek jest zbyt wyrozumiały. Jak może, tak się broni przed sobą. Kluczy, wymija się, omija, aby nie dalej, nie głębiej, nie tam, gdzie coś ukrywa. Sam przed sobą każdy chciałby wyjść jak na ślubnej fotografii. Uczesany, ogolony, w garniturze, w krawacie, zażywny, uśmiechnięty i żeby mu dobrze z oczu patrzyło. No, i jak najmłodziej. I wierzy, że to on.
W. Myśliwski, Traktat o łuskaniu fasoli
Z tego właśnie powodu, epicentrum pracy terapeutycznej w ujęciu Gestalt stanowi relacja, jaka tworzy się pomiędzy terapeutą a klientem. To właśnie ta relacja jest najważniejszym narzędziem w psychoterapii Gestalt. I co dla podejścia Gestalt charakterystyczne – jest to relacja autentyczna, naturalna i spontaniczna.
Dlatego pracując z terapeutą Gestalt istnieje duża szansa, że poznasz dobrze nie tylko siebie, ale poznasz też ją lub jego. Nie oznacza to, że terapeuta będzie Ci opowiadał o swoim hobby i prywatnych sprawach (choć czasami to też możliwe). Oznacza natomiast, że będzie reagował na Ciebie w sposób spontaniczny i naturalny, nie starając się być „jakiś”.
Dlaczego tak ważne jest odkrywanie siebie w relacji? Jednym z uzasadnień jest paradoksalna teoria zmiany – jeden z fundamentów terapii Gestalt. Mówi ona, że prawdziwa zmiana jest możliwa jedynie wówczas, kiedy stajemy się sobą. W ujęciu Gestalt, zmiana ta jest prosta i jest naturalnym, ciągle dziejącym się procesem, a jej powstrzymywanie kosztuje nas wiele sił, energii i często okupione jest cierpieniem.
Czym dalej jesteśmy od prawdziwych siebie, czym bardziej odgrywamy role sprzeczne z naszymi wewnętrznymi pragnieniami, tym trudniej jest nam w życiu i tym bardziej zaburzone są nasze procesy samoregulacji. W Gestalt uważa się, że każdy z nas ma zdolność do samoregulacji, a terapia polega właśnie na przywróceniu czy udrożnieniu tej zdolności. Często mówimy, że rzeka doskonale wie, jak płynąć i lepiej jej ani kijem nie popychać, ani nie powstrzymywać.
Dlatego też psychoterapeuta Gestalt, zamiast proponować Ci konkretne działania, ćwiczenia, zalecenia, będzie wspierał Cię w odkrywaniu drogi do prawdziwego siebie. Po to, aby udrożnić Twoje procesy samoregulacji. Kiedy to nastąpi, Ty doskonale sam będziesz wiedział, co robić dalej. Bo zmiana staje się wówczas prosta, naturalna i oczywista.
Podejście Gestalt bardzo mocno skupia się na teraźniejszości i na bezpośrednim, subiektywnym doświadczeniu klienta. I nie jest ono nigdy złe ani dobre, nie ma być „jakieś” – jest takie, jakie jest. I znaczenie tego doświadczenia jest dużo ważniejsze od teoretycznych rozważań typu „co by było, gdyby”. Nawet kiedy w Gestalt zajmujemy się przeszłymi doświadczeniami, to dlatego, że stanowią one istotny element teraźniejszości (jak np. ciągnące się za nami niezałatwione sprawy, które dzisiaj utrudniają nam funkcjonowanie).
W podejściu Gestalt dużo ważniejsze jest subiektywne doświadczenie chwili obecnej, niż teoretyczne rozważania nad tym „co by było, gdyby”.
Dlatego w trakcie psychoterapii Gestalt możesz się spodziewać, że terapeuta będzie często sprowadzał Cię do „tu i teraz”, próbując wzmocnić i wyostrzyć świadomość tego, co się aktualnie z Tobą dzieje. Celem jest tutaj praca na rzecz świadomości, a niekoniecznie analizowanie i interpretowanie przeszłości. Jak mawiał jeden z moich mentorów: „My nie jesteśmy historykami, my nie badamy historii”.
Psychoterapeuci Gestalt mogą pracować skutecznie z bardzo szerokim spektrum problemów: począwszy od tematów „rozwojowych”, na poważnych zaburzeniach psychicznych kończąc. Gdybym jednak miał pokusić się o wskazanie sytuacji, w których szczególnie warto rozważyć takie podejście, wymieniłbym takie oto trzy:
To oczywiście dość szeroka kategoria i obejmuje wiele różnych problemów i sytuacji. Kłopoty z bliskością, ze stawianiem granic czy ze związkami to tylko nieliczne z przykładów. Relacyjny charakter terapii Gestalt powoduje, że jest ona idealnym „laboratorium”, w którym możemy przyglądać się temu, jak funkcjonujemy w relacjach z innymi. Nauka rozpoznawania emocji, wyrażania własnych potrzeb, stawiania granic czy rozpoznawania sygnałów płynących z ciała to nieocenione zasoby do tworzenia zdrowych relacji z innymi ludźmi.
“Wszystko jest dobrze, ale jednak coś mnie w środku gniecie” – mowa tutaj o sytuacjach, w których osoby często bardzo dobrze funkcjonujące, posiadające dobrą pracę, rodzinę, zdrowie, przyjaciół i hobby, zaczynają odczuwać nieokreślony dyskomfort lub wręcz zadawać sobie pytania o sens życia.
Psychoterapia Gestalt poprzez konsekwentną pracę nad poszerzaniem świadomości klienta, prowadzi często do istotnych odkryć czy wglądów. Te z kolei potrafią zmienić diametralnie dotychczasowe postrzeganie siebie, swoich działań, poczucia sensu lub jego braku, skutkując uwolnieniem energii i uruchomieniem procesu zmian.
W psychoterapii Gestalt człowiek postrzegany jest jako całość. Również w jego cielesnej odsłonie. Trudno tu mówić nawet o połączeniu ciała, serca i umysłu, bo już samo to zakłada, że są one oddzielone. W Gestalt “JA” zwiera wszystkie te elementy. Dlatego też dużym obszarem pracy terapeutycznej w nurcie Gestalt jest praca z ciałem oraz integrowanie w procesie terapeutycznym doświadczeń płynących z ciała. To wszystko sprawia, że podejście Gestalt sprawdza się dobrze we wspieraniu klientów doświadczających trudności o podłożu psychosomatycznym.
Przede wszystkim wtedy, kiedy potrzebujemy wsparcia w dość szybkim załatwieniu sprawy, zwłaszcza na poziomie objawowym (chcę zmienić jakieś zachowanie, dowiedzieć się, jak postępować w sytuacji X, chcę opanować lęk przed wystąpieniami publicznymi etc.).
Dlaczego Gestalt nie jest tu najlepszym wyborem? Ponieważ terapeuci w tej metodzie raczej nie zajmują się usuwaniem nieprzyjemnych objawów – nawet jeśli życzyłby sobie tego klient. Dla terapeuty Gestalt objawy te są aktualnym sposobem kreatywnego przystosowania się klienta do sytuacji, na dany moment – najlepszym możliwym.
Długoterminowym celem pracy jest takie udrożnienie mechanizmów samoregulacji klienta, aby mógł on świadomie wybierać lepszy dla siebie sposób działania. Innymi słowy – w psychoterapii Gestalt nie chcemy spowodować określonej zmiany, a zamiast tego, chcemy umożliwić powstanie takich warunków, w których zmiana będzie mogła nastąpić sama. Dlatego jeśli celem jest relatywnie szybkie poradzenie sobie z nieprzyjemnymi objawami, lepszym rozwiązaniem będzie dla przykładu terapia poznawczo-behawioralna (CBT) lub terapia skoncentrowana na rozwiązaniach (TSR).
Mam nadzieję, że udało mi się choć w niewielkiej części odpowiedzieć na pytanie:
Oczywiście mam świadomość, że wszystko co tu napisałem, to swego rodzaju uproszczenie. Nie sposób go jednak uniknąć, chcąc w kilku słowach przedstawić dorobek ostatnich około 100 lat, w trakcie których kształtowało i rozwijało się to podejście terapeutyczne.
Warto przy okazji pamiętać, że różne nurty psychoterapii nie zawsze oddzielone są od siebie „grubą kreską”. Pomimo wielu różnic, często czerpią z podobnych źródeł i w wielu obszarach się przenikają. Co więcej, każdy terapeuta wnosi też do pracy z klientem siebie – swoje odmienne doświadczenia, osobowość i unikalny styl terapeutyczny.
Dlatego też może się zdarzyć, że dwóch różnych terapeutów tej samej modalności będzie pracować nieco inaczej. Dla klienta zazwyczaj nie ma to większego znaczenia, tak długo jak ma do swojego terapeuty zaufanie. Oparta o to zaufanie relacja terapeutyczna jest wówczas fundamentem procesu terapeutycznego, zwłaszcza w formule Gestalt.
—
Bibliografia:
[1] Frederick S. Perls: Terapia Gestalt, Wydawnictwo Naukowe PWN, 2019
[2] Serge Ginger: Gestalt. Sztuka kontaktu. Optymistyczne podejście do relacji międzyludzkich. Jacek Santorski & Co., 2004.
[3] Gianni Francesetti (red.), Michele Gecele (red.),: Psychoterapia Gestalt w praktyce klinicznej. Harmonia, 2016.
[4] Joseph Zinker: Proces twórczy w terapii Gestalt, Jacek Santorski & Co., 1991
Od małego kultura karmi nas przekazem, że aby móc dosiąść zaszczytu nazwania się artystą, trzeba wiele wycierpieć. Czy kreatywność rodzi się wyłącznie w bólach?
Kryzys emocjonalny to naturalna składowa życia, tak samo jak trudne emocje. Kryzysy bywają mniejsze lub większe, dotyczą straty, poczucia rezygnacji, choroby, wypadku, czy katastrofy. Jedno jest pewne – kryzys emocjonalny nieuchronnie pojawi się w życiu wielu z nas.
Prokrastynacja nie jest lenistwem i może dotyczyć wielu różnych sfer życia. Dlaczego, mimo negatywnych konsekwencji , odkładamy rzeczy na później?
“Wielka woda” to z rozmachem nakręcony serial, z wieloma ciekawymi postaciami i wątkami. Twórcom się dobrze uchwycić skomplikowaną naturę relacji.
Większość z nas jest dziś chronicznie zmęczona. Co utrudnia nam relaks i jak odpoczywać, aby rzeczywiście wypocząć?
Prawo przyciągania, manifestacje i przepowiednie – takie formy przybiera ucieczka w “spiritual bypassing”, co może wyrządzić wiele szkód.